Gryżyński Park Krajobrazowy
położony jest na terenie gmin Bytnica, Czerwieńsk, Skąpe oraz Krosno Odrzańskie. Obejmuje swym zasięgiem tereny polodowcowej rynny Gryżyny. Jest to swego rodzaju „skansen” rzeźby polodowcowej. Na obszarze Parku znajduje się 6 jezior: największe Jelito, Kałek, Jatnik, Grabinek, Bagienko oraz kilkanaście stawów rybnych. Główną rzeką Parku jest Gryżyński Potok (zwany również Gryżyną, Gryżynką), o długości 16,8 km, mający swe źródła w Gryżynie.
O przyrodzie parku można przeczytać na stronie Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Lubuskiego: http://www.zpkwl.gorzow.pl.
Chcielibyśmy podzielić się naszymi wrażeniami z wycieczki w te malownicze okolice. Celem wyprawy była ścieżka edukacyjna „Gryżyńskie Uroczyska”, o długości 7 km, która zarówno na mapie, jak i w opisach wydawała się interesująca. Środek transportu pozostawiliśmy na parkingu w Gryżynie – spokojnej wsi, dysponującej bazą noclegową i infrastrukturą zachęcającą do dłuższego pobytu. Na ścieżkę można wejść na dwa sposoby: wejściem przy parkingu we wsi lub przy wjeździe do ośrodka wypoczynkowego przy jeziorze Kałek, oddalonego o 1-2 km (tam również można zaparkować). My skorzystaliśmy z drugiej opcji, chcąc obejrzeć miejscowość z wiejskim pałacem na czele. Infrastruktura ścieżki jest świeżo odnowiona – nowe są tablice edukacyjne na punktach przystankowych, nowe są wszelkie mostki, kładki, barierki itp. Szlak jest oznaczony łatwymi do zauważenia zielonymi listkami na białym tle. Początkowo ścieżka prowadzi przez las sosnowy, najczęściej występujący typ lasu w Polsce. Pierwsze kilka przystanków mówi o gospodarce leśnej. Tablice przybliżają fazy uprawy lasu, zabiegi przeprowadzane w lasach i inne. Następnie schodzimy wąwozem w malowniczą dolinę potoku, przechodzimy przez mostek i wspinamy się w górę. Teraz docieramy do lasu bukowego i kolejnego przystanku. Wydeptaną dróżką odchodzącą od szlaku dochodzimy do…wąwozu. Wyłania się nagle, jest bardzo głęboki, porośnięty na zboczach wiekową buczyną. Robi wrażenie ta wyrwa w ziemi. W buczynie, jak to w buczynie, słychać oczywiście chichot dzięciołów czarnych i jęczenie siniaków. Wracamy na ścieżkę. Idąc dalej dowiadujemy się, że byliśmy przed chwilą na terenie użytku ekologicznego „Gryżyńskie wąwozy”. Teraz krajobraz się zmienia. Na lewo buczyna strono opada w dół. Czujemy się jakbyśmy podążali górskim szlakiem przecinając regiel dolny. Gdzieś tam w dole płynie Gryżyński Potok. Dno rynny potoku zostało wcięte w osady sandrowe na głębokość do 30 m. Nachylenie zboczy waha się w granicach 22-65 stopni. Dochodzimy do punktu wyposażonego w barierki, coby nie runąć w tą przepaść. Po pewnym odcinku schodzimy w dół rynny. Widzimy stróżki sączące się ze zboczy i zasilające wody potoku. Las bukowy przechodzi w podmokły ols. Kładką dochodzimy do rzeczki i przechodzimy na druga stronę, idziemy wzdłuż, by dojść do punktu umieszczonego na mniejszej pętli szlaku. Po chwili zawracamy i idziemy w dalej. Po prawej niewielki staw bobrowy z tablicą edukacyjną. Dochodzimy do ruin młyna, jednego z czterech na terenie Parku, i jednego z sześciu na Gryżynce, która z racji dużego spadu na niewielkim odcinku zaliczana jest do rzek o charakterze górskim. Występuje tu pliszka górska, pstrąg, a zimą ponoć można spotkać pluszcza (! muszę to sprawdzić). Następnie idziemy wąwozem w górę. Dochodzimy do boru sosnowego i idziemy tak dłuższą chwilę. Dochodzimy w końcu do jeziora Kałek, inaczej Gryżyńskiego (a to niespodzianka) czy Wapiennego. Wrażenie robi na nas woda – w słoneczny, bezchmurny dzień woda w jez. Kałek przybiera barwę szmaragdową i taka właśnie wtedy była. Można tam obserwować liczne ptactwo wodne, które przybliża tablica edukacyjna (niestety perkozy rdzawoszyje są tam podpisane jako perkozy dwuczube). Wzdłuż brzegu przechodzimy piękną, starą aleją dębową, gdzie można obserwować jelonka rogacza i kozioroga dębosza. I tak dochodzimy do początku naszej ścieżki po zrobieniu pętelki.